niedziela, 2 lutego 2014

recenzja podładu pierre rene skin balance

Specjalnie dla Was dzisiaj napiszę recenzję podkładu Pierre Rene. 
Dokładnie jest to fluid kryjący skin balance:) 
trochę obietnic producenta: 
Wodoodporny podkład kryjący.
Maskuje wszelkie niedoskonałości cery.
Perfekcyjnie dopasowuje się do struktury skóry przywracając jej blask i elastyczność.
Unikalna formuła kosmetyku dobrze się wchłania i utrzymuje do 12H.
Po aplikacji skóra staje się promienna i wygląda na młodszą.
Luksusowa formuła zawiera kompleks napinający skórę, ekstrakty roślinne i witaminę E.

Pojemność: 30ml
Skład: cyclome hicone, aqua, dimethoone, propylene glycol, trimcthylsiloxysilicatc, sodium chloride, dimethicone copolyol, trihydroxystearin, magnesum sterate, laureth -9, methyl-propyl-butylparaben, diazolid nyl urea, parfum.

dostępny w 7 odcieniach.

A teraz moja opinia ...
konsystencja tego podkładu jest rewelacyjna. Jest idealnie wodnisty co pomaga nam w idealnym nałożeniu podkładu.
Ja posiadam odcień 21 i jest od idealny dla mojej cery, wspomnieć muszę iż jest to jeden z jaśniejszych odcieni bo jaśniejszy od niego jest tylko numerek 20 (niedawno wprowadzony do sprzedaży).
Krycie hmm idealne:) buzia po nałożeniu tego podkładu jest idealna wszystkie mankamenty cery zakryte przy czym nie ma efektu maski bo podkład idealnie wtapia się w skórę.
Co do zapachu to jest on bardzo słodki taki kokosowy jak dla mnie trochę duszący ponieważ nie przepadam za słodkimi kosmetykami ale w sumie wolę taki zapach niż jakiegoś chemicznego śmierducha.
Podkład dobrze zachowuje się z pudrami nie tworzą się plamy, jak i również jest idealnym tłem dla bronzerów i róży.
Jednym słowem idealny podkład za niewielką cenę bo około 23zł!!!
Serdecznie go polecam bo naprawdę watro go mieć w swojej kosmetyczce:)!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz